Chrzcij się
/ własny chrzest / self chrzest. Możliwe jest, że możemy
ochrzcić sami siebie
Gdyby ważność chrztu
zależała od tego, kto jest chrzcicielem, w rzeczywistości mielibyśmy
system kapłaństwa, w którym zbawienie człowieka nie zależy od jego
własnego zrozumienia i posłuszeństwa Słowu Bożemu, ale od innej
istoty ludzkiej. Jest to całkowicie sprzeczne z duchem
chrześcijaństwa Nowego Testamentu. Żaden brat nie ma bardziej od
Boga prawa do chrztu niż jakikolwiek inny brat. Wcześniej
wykazaliśmy, że przykazanie, aby iść na cały świat i głosić i
chrzcić, dotyczy każdego z nas; dlatego też każdy z nas ma obowiązek
chrzcić innych (Mt 28:19). Jeśli mówimy, że tylko niektórzy mają
prawo do chrztu, to mówimy, że tylko niektórzy mają prawo do
głoszenia. W rozważaniu tego rodzaju pytania pomocne jest rozważenie
hipotetycznego przypadku człowieka na bezludnej wyspie z Biblią.
Teoretycznie musi mieć możliwość poznania Chrystusa i przyjęcia
chrztu bez interwencji jakiejkolwiek innej istoty ludzkiej. Podczas
gdy przypadek bezludnej wyspy może być hipotetyczny, przypadek
mężczyzn przebywających w więzieniu bez prawa do odwiedzin lub
przebywających w tak odizolowanych miejscach, że nie można ich
odwiedzić, ponieważ potencjalni chrzciciele nie mają na to funduszy
- to są sytuacje z życia wzięte . Chrzest jest dla nich jedyną
opcją. Wniosek z poniższego studium jest taki, że powinniśmy zrobić
wszystko, co w naszej mocy, aby odwiedzić, zbadać i ochrzcić
kandydatów do chrztu; ale musimy uznać, że teoretycznie chrzest jest
całkiem do przyjęcia i powinniśmy uznać osoby ochrzczone za naszych
braci i siostry (oczywiście po upewnieniu się, że podzielali nasze
przekonania w czasie chrztu).
Zapis Nowego Testamentu
Z
około czterdziestu odniesień NT do chrztu jest znaczące, że istnieją
tylko dwa odniesienia do faktycznego procesu chrzczenia chrztu
nawróconego (Jana Chrzciciela i Filipa). I nie ma potępienia chrztu
własnego. Nie oznacza to, że nawróceni zanurzyli się w wodzie; ale
chodzi o to, że narracja skupia się na fakcie, że nawrócony został
ochrzczony w Chrystusa, a nie na osobie, która chrzciła. Nawet gdy
Piotr zdecydował się ochrzcić pierwszą grupę nawróconych pogan,
rozkazał im przyjąć chrzest (Dz 10:48) - nie odnotowano, że sam to
zrobił. W NT podkreśla się, że podczas chrztu wierzący woła siebie
(gr.) Imienia Pana Jezusa - jest to akt osobisty. Mężczyzna
trzymający cię za ramiona nie ma w tym żadnej roli do odegrania.
Znaczenie chrztu zależy od tego, czy wierzący w Ewangelię wejdzie
pod wodę, symbolizując swoją śmierć z Chrystusem i wyjdzie z wody,
łącząc go ze zmartwychwstaniem Pana. Osoba trzymająca się za
ramiona, gdy to się dzieje, nie ma znaczenia dla symboliki.
W
typach chrztu Starego Testamentu nie ma `` chrztu '':
-
Kapłani umyli się w kadzi; nikt inny ich nie mył
-
Oczyszczony trędowaty również umył się
- Naaman zanurzył się
w Jordanii
- Izrael przekroczył Morze Czerwone z obłokiem
wody nad sobą, wodą po obu stronach, a ich ciała były mokre od
ulewnego deszczu (więc uczymy się z Psalmów). To jest
najwyraźniejsza postać chrztu (1 Kor. 10: 2); ale w typie nie ma
„chrzciciela”. Rzeczywiście, Bullinger komentuje, że „wszyscy
zostali ochrzczeni w Mojżeszu” można dosłownie przetłumaczyć jako
„ochrzcili się”. Ta sama forma czasownika występuje w Łukasza 2: 5,
gdzie Józef poszedł „być opodatkowanym”, dosłownie „zapisać się”.
Powinno być jednak wystarczająco jasne, że powinniśmy zrobić
wszystko, co w ludzkiej mocy, aby uniknąć przypadków chrztu. Chrzest
jest ważny tylko wtedy, gdy istnieje akceptowalny poziom znajomości
Ewangelii przede wszystkim. Nowo nawróconemu bardzo trudno jest
rozeznać, czy jest „gotowy”, czy nie; naprawdę potrzebna jest
dyskusja z bardziej dojrzałym wierzącym, aby ustalić, czy dana osoba
rozumie, czy nie. Tylko z tego powodu prosimy tych, którzy sami są
nowo nawróceni, aby nie chrzcili swoich kontaktów, dopóki nie będzie
mógł być bardziej dojrzały brat. Dzieje się tak nie dlatego, że
istnieje nakaz, że nowo nawrócony nie może chrzcić, tak samo jak nie
ma nakazu, że chrzest musi być przeprowadzony przez innego
wierzącego. Nie upieram się przy tym, bo ostatecznie nie mogę. Ale
chrzest to poważna sprawa i jeśli ktoś zostaje ochrzczony bez
wystarczającej wiedzy, stawką jest jego wieczne zbawienie. Dlatego
prosimy nas wszystkich, abyśmy to zaakceptowali i współpracowali ze
sobą we wzajemnym poddaniu się, aby dom duchowy, który budujemy, był
na pewnym fundamencie.
Chrzest w ciało
Należy również pamiętać, że chrzest to nie tylko wejście w związek
przymierza z Ojcem i Jego Synem; jest to także chrzest w ciało
Chrystusa, czyli ciało wierzących (1 Kor. 12:13). W tym przypadku
chrzest nie powinien być stosowany zbyt hojnie. Tak więc zapis w
Dziejach Apostolskich opisuje chrzty jako wierzących „dodawanych” do
grona wierzących (Dz 2: 41,47); ale także jako „dodane” (s.w.) do
Pana Jezusa (5:14; 11:24). Dlatego wypada, aby na chrzcie byli
obecni inni członkowie Ciała Chrystusa; chrzest jest wejściem w
relację ze wspólnotą wierzących, a także w osobistą więź z
Chrystusem.
Jednym z wielu problemów w Koryncie było to, że
przywiązywali zbyt dużą wagę do brata, który ich ochrzcił;
ochrzczeni przez Pawła, Apollosa lub Piotra podzielili się na różne
grupy. Paweł stawia czoła temu problemowi, mówiąc, że chrzest jest w
Chrystusie i że znaczenie słowa chrzciciela jest zupełnie
nieistotne. „Chrystus posłał mnie nie po to, żebym chrzcił, ale aby
głosić Ewangelię” (1 Kor. 1:13) jest prawdopodobnie hiperbolą (tj.
Rażąco przesadzonym językiem, by zwrócić uwagę). Nakaz głoszenia i
chrztu, jak podano w wielkiej komisji głoszenia, był tylko jednym
przykazaniem; głoszenie i chrzest szły razem. Wydaje mi się, że
Paweł chrzcił; ale używając figury hiperboli, mówi: „Nacisk kładę na
głoszenie Ewangelii, fakt, że trzymałem za ramiona wielu mężczyzn i
kobiety, kiedy wepchnąłem ich pod wodę, jest nieistotny; Chrystus
nie posłał mnie, abym po prostu to uczynił, ale co ważniejsze, żebym
głosił Ewangelię ”. I niech to będzie również nasza postawa.
Idąc głębiej ...
Ci, którzy chcą, mogą zagłębić
się w kwestię samodzielnego chrztu i tego, kto chrzci. „Albowiem
jednym Duchem wszyscy jesteśmy ochrzczeni w jedno ciało” Chrystusa
(1 Kor. 12:13). Duch wydaje się być chrzcicielem. Ale jak? Pan Jezus
chrzci przez Ducha (J 1,33), chociaż nie trzymał osobiście ramion
tych, których ochrzcił (J 4: 2- niewątpliwie po to, aby pokazać, kto
to robi, nie ma znaczenia). Byliśmy posłuszni Prawdzie (przez
chrzest) „przez Ducha” (2 Tes. 2:13; 1 Piotra 1:22). Niekoniecznie
oznacza to, że Duch sprawił, że jesteśmy posłuszni Prawdzie. Jest to
raczej idea, że skoro Chrystus umarł i zmartwychwstał przez Ducha
(1 Tym. 3:16; Rz 1: 4), tak my przechodzimy przez ten sam proces w
chrzcie, będąc również wskrzeszonymi (w postaci) przez Ducha (1
Piotra 3: 18-21). Dlatego to Duch wywyższa nas z wody, gdy wskrzesił
Chrystusa; mężczyzna trzymający nas za ramiona jest nieistotny.
Dlatego właśnie przez / przez Ducha mamy nadzieję na zbawienie (Gal.
5: 5). Ostatecznie istnieje tylko jedno zmartwychwstanie:
zmartwychwstanie Pana Jezusa (1 Kor. 6: 14,15). Przez chrzest w
Niego mamy w tym udział. W tym sensie Bóg wskrzesił nas wraz z
Chrystusem (Ef. 2: 5,6), a my nawet wstąpiliśmy w Niego do miejsc
niebieskich, gdy On wzniósł się do dosłownych Niebios. I cały ten
proces został dokonany przez Ducha.
Zatem „Duch” jest jakby
naszym chrztem, czy to przez własny chrzest, czy przez chrzest
tradycyjny; Duch jest mocą, która podnosi nas z symbolicznego grobu
chrztu i daje nam nowe życie. To sprawia, że rola ludzkiego
„chrzciciela” jest czysto przypadkowa. Ale co w tym kontekście
oznacza „Duch”? Sam Pan Jezus jest życiodajnym Duchem (1 Kor.
15:45). Duch jest tym, co nas ożywia; ale rozważ Jn. 6:63: „To Duch
ożywia… słowa, które do was mówię, są duchem i są (tym, co ożywia)”.
Proces ożywienia wraz z Chrystusem przez chrzest, powstanie z grobu,
który przedstawia woda, jest zatem dziełem Pana Jezusa przez Jego
Ducha i Jego słowo. On jest „Panem Duchem” (2 Kor. 3:18 RV). W
chwili chrztu rodzimy się z wody i ducha (lub przez niego) (J 3: 5;
grecki oznacza jeden akt, połączenie wody i ducha). Zostaliśmy
obmyci chrztem „w imię Pana Jezusa i Duchem Boga naszego” (1 Kor
6:11). „Kto łączy się z Panem (Jezusem) (przez chrzest), jest jednym
duchem (z Nim)” (1 Kor 6:17). Jesteśmy zbawieni „przez obmycie
(chrzest) odrodzenia i odnowienie Ducha Świętego, którego obficie
wylał na nas przez Jezusa Chrystusa” (Tt 3: 5,6).
To, co te
wszystkie wzniosłe idee oznaczają dla nas w praktyce, wymaga
osobistej medytacji. O ile możemy walczyć, unikając jakiejkolwiek
wzmianki o dziele Ducha, faktem jest, że te wersety są dla nas
prawdziwe dzisiaj. W naszym obecnym kontekście po prostu zaznaczam,
że Pan Jezus przez swojego Ducha jest Tym, który wskrzesza nas z
wody chrztu do nowego życia w Nim. To poniżające dla Niego i pracy,
którą wykonuje, sugerowanie, że skuteczność tego zależy od tego, czy
człowiek podniesie mężczyznę lub kobietę z wody. On, a nie człowiek,
jest naszym Zbawicielem. Dlatego chrzest własny jest tak samo ważny
jak chrzest tradycyjny.
To Chrystus,
a nie rzeczywisty chrzciciel, faktycznie moralnie obmywa człowieka z
jego grzechów, kiedy zostaje ochrzczony.
Rozważ te proste podobieństwa w Ewangelii Jana:
Jana 3:5 |
Jana 13:8 |
Chyba że |
Jeśli |
Jeden rodzi się z wody i Ducha |
Ja cię nie myję |
Nie może wejść do Królestwa |
Nie masz we mnie udziału |
Nie tylko odzwierciedla to kluczowe znaczenie chrztu;
wskazuje na to, że to Pan Jezus moralnie obmywa osobę
przy chrzcie. Kiedy to zaakceptujemy, to kto
dokonuje chrztu, staje się nieistotny.
Chrzest własny: jak się ochrzcić
W dniu
29.08 23:55 Roger napisał:
> Jak się robi chrzest?
To tak
wspaniale, że jesteś gotów się ochrzcić! Musisz być bardzo silna
osoba, aby mieć to zrozumienie i osobistą więź z twoim Panem, przyjąć
chrzest w Niego i dostrzec jego znaczenie w 100% bez rozpraszania się,
które pojawia się, gdy jesteś chrzczony przez kogoś innego lub przez
kościół. Dobra robota, bardzo cię za to szanuję!
Moja sugestia
dotycząca chrztu to modlitwa; przeczytaj rozdział 6 Listu do Rzymian;
rozmyślaj nad rozdziałem, że wchodząc pod wodę uczestniczysz w śmierci
i pogrzebie Chrystusa; wychodząc z wody, identyfikujesz się z Jego
zmartwychwstaniem. Greckie słowo „pokutuj” oznacza dosłownie
przemyślenie. Pomyśleć jeszcze raz. Rozumiem pokutę jako uznanie przed
Bogiem, że jesteśmy grzesznikami. Nierozsądne byłoby obiecywanie Bogu,
że nigdy więcej nie zgrzeszy, ponieważ 1 Jn. 1: 8-10 mówi, że jeśli my
[jako ochrzczeni wierzący] mówimy, że nie grzeszymy, to jesteśmy
kłamcami. W rzeczywistości zostajemy ochrzczeni właśnie dlatego, że
zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy chorymi, którzy potrzebują lekarza,
a nie tymi, którzy myślą, że nie potrzebują żadnego leczenia.
Następnie pomódl się ponownie, wejdź do wody lub wanny i powiedz
„Jestem ochrzczony w Pana Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów ”,
a potem zanurz się pod wodę.
Następnie módlcie się, kiedy
wyjdziecie z wody.
Chętnie porozmawiam z tobą przed lub po nim,
ale może wolisz zachować to całkowicie dla prywatności i zrozumiem to.
Ale jeśli chcesz, podaj mi swój numer telefonu. Lub możemy porozmawiać
na WhatsApp.
Sam zostałem ochrzczony w wannie. I od tego czasu
wielu ochrzciłem w wannach. Łatwiej jest położyć się na boku z głową
skierowaną w stronę kranów, podciągnąć rękę prosto do góry, aby dostać
się pod spód.
Jestem bardzo podekscytowany twoją decyzją i
modlę się, żeby się udało!
Z Bogiem!
Duncan